Żaluzje zewnętrzne w oknach drewnianych mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników, przy czym trzeba wyraźnie zaznaczyć, że obie strony dysponują solidnymi argumentami na poparcie swoich tez. Rozstrzygnięcie, która z nich ma rację, jest praktycznie niemożliwe – można natomiast przyjrzeć się motywacjom i zastanowić się, czy w konkretnej sytuacji okna drewniane z żaluzjami wewnętrznymi okażą się dobrym pomysłem.
Zalety
Z żaluzji zewnętrznych najbardziej będziemy zadowoleni latem. Dlaczego? Ponieważ dzięki nim w domu zapanowuje przyjemny chłód, a wewnątrz jest o wiele łatwiej wytrzymać. W tym miejscu wypada wyjaśnić, czemu żaluzje zewnętrzne sprawdzają się pod tym względem lepiej niż klasyczne lub wbudowane w dodatkową komorę okna. Otóż żaluzje zawsze odbijają światło, jednak jeśli znajdują się za szybą, wówczas mocno się ona nagrzewa. W efekcie, mimo że słońce nie oświetla pomieszczenia bezpośrednio, to nadal jest w nim irytująco duszno. Osłona znajdująca się przed szybą odbija natomiast promienie słoneczne, zanim szkło zdąży je zaabsorbować, co eliminuje ryzyko zbytniego nagrzania.
Żaluzje zewnętrzne okazują się przydatne również zimą. Stanowią dodatkową warstwę izolacyjną w obrębie okna, dzięki czemu bilans energetyczny całego domu się poprawia. Rozwiązanie to jest rekomendowane szczególnie wtedy, gdy mamy okna z jedno lub dwuszybowym pakietem – ich przenikalność cieplna jest bowiem dość wysoka, a to oznacza, że aby ogrzać wnętrze, musimy zużyć znacznie więcej energii. Zamontowanie żaluzji zewnętrznych zdecydowanie poprawi izolacyjność okien i powinno obniżyć koszty eksploatacyjne.
Ostatnią, choć na pewno istotną zaletą zewnętrznych żaluzji jest to, że po prostu świetnie się prezentują w elewacji. Dzięki nim wygląd domu staje się efektowniejszy, a jeśli żaluzje są sterowane elektronicznie, podczas zamykania i otwierania utworzą niezwykłe, ruchome desenie. To prosty i stosunkowo niedrogi sposób na poprawę prezencji budynku.
Wady
Najczęściej wymienianym argumentem przeciwko żaluzjom zewnętrznym w drewnianych oknach jest duża awaryjność. System, za pomocą którego poszczególne lamele przesuwają się względem siebie, opiera się na linkach. Mechanizm ten, aby nie wyglądał topornie, musi być dość delikatny. Żaluzje zewnętrzne są więc znacznie bardziej narażone na działanie wiatru i innych gwałtownych zjawisk pogodowych, więc uszkodzenie następuje o wiele częściej niż w przypadku żaluzji schowanych wewnątrz.
Kolejna wada ściśle wiąże się z pierwszą, dotyczy jednak stricte okien drewnianych. Otóż drewno, nawet najlepiej zakonserwowane i pokryte najlepszą powłoką, jest niestety nieco bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne niż PCV lub aluminium. Dlatego żaluzje zewnętrzne mogą zniszczyć drewno, jeśli zostaną uszkodzone przez wiatr. Zdarza się to stosunkowo rzadko, zwłaszcza w przypadku żaluzji pochodzących od renomowanych producentów, ale jednak nie da się wykluczyć tego ryzyka. Pogoda na naszej szerokości geograficznej bywa kapryśna i jeśli decydujemy się na założenie żaluzji zewnętrznych, musimy być gotowi na to, że mogą nie być w stanie stawić czoła silniejszym wichurom.
Trzecia droga
W tym miejscu warto zaznaczyć, że istnieje sposób na zabezpieczenie drewnianych okien przed uszkodzeniami, a są nimi aluminiowe nakładki na profile. Okna drewniano-aluminiowe kosztują zazwyczaj nieco więcej od zwykłych drewnianych, lecz z żaluzjami zewnętrznymi sprawdzają się o wiele lepiej. Minusem tego rozwiązania jest natomiast konieczność zaplanowania go już na etapie doboru okien – będziemy tu wybierać okna pod żaluzje, a nie odwrotnie, jak zazwyczaj ma to miejsce.
O tym, czy warto założyć żaluzje zewnętrzne do drewnianych okien, decydują indywidualne względy i preferencje. Nie można określić tego rozwiązania mianem lepszego lub gorszego od innych dostępnych – jest to po prostu rozwiązanie inne, które rozszerza możliwości wyboru. To, czy z niego skorzystamy, zależy od nas samych.